poniedziałek, 6 września 2010

Wiara w istnienie

Czy wiara w istnienie bóstw sprawia, że życie jest bardziej zrozumiałe? Wydaje mi się, że wręcz przeciwnie. Ludzie często nie chcą rozumieć świata, nie potrzebują tego. Nie muszą wiedzieć po co istnieją określone zjawiska, do codziennego życia jest im to zbędne. Myślę, że taka postawa sprawia, że człowiek upodabnia się do zwierząt. One nie zadają pytań, żyją z chwili na chwilę. Nie zastanawiają się dlaczego jest tak a nie inaczej, po prostu stają z sytuacją oko w oko i próbują się do niej ustosunkować. Nie pytają jakie są przyczyny, ani nie myślą nad skutkami działań. Ich zachowaniu kieruje instynkt. Człowiek moim zdaniem powinien zadawać pytania, jeśli chce zrozumieć świat. Nie może zakładać, bo to prowadzi ku nieprawdzie.
Wydaje mi się, że wiara to właśnie zakładanie, że coś jest prawdziwe. Można zakładać, że coś jest prawdziwe lub że coś nie jest prawdziwe. W kontekście wiary w bogów kwestia jest taka, że wiele ludzi wierzy, że istnieją. Nie potrzebują na to dowodów, nie muszą mieć potwierdzenia. Dlatego rozmowa na płaszczyźnie istnienia Boga nie ma tutaj racji bytu, ponieważ oni zakładają, że on istnieje i nie zajmują się jego istnieniem. Rozmowa na tej płaszczyźnie jest właścicie monologiem, ponieważ oni nie wiedzą nic o Bogu. Tak samo jak małe dzieci wierzą w skrzaty i świętego Mikołaja. Mimo to nie wiedzą nic o ich prawdziwej naturze, ponieważ nikt tego nie zbadał. Wierzą w to, co im się powie, ponieważ nie mogą tego sprawdzić.
Pragnienie wiary jest u człowieka ogromne, ponieważ świadomość jaką posiada często przeraża.